Są takie suche, na pozór bezpłodne i brzydkie ziarna, w bardzo suchych i brzydkich strąkach. Na co to się zda? Chyba tylko na wyrzucenie.
Kto jednak z troską ziarna te zbierze i zasieje w odpowiedniej porze, i pozwoli tym ziarnom umrzeć głęboko w ciemnej ziemi, ten ujrzy cud rozkwitu.
Rozsiewam niepozorne ziarna modlitwy, ziarenka różańca, szept serca, szept warg, wołanie we łzach głębokiego smutku i czystej dźwięcznej radości. Przechadzam się po ogrodach kwitnących obficie, gładzę opuszkami palców szkarłatne róże i śnieżnobiałe lilie.
Ciemna toń kawy, ciemna toń ciemnych myśli – wszystko odchodzi, gdy wzywam Światłość Tego Świata, gdy Imię Jezus wyrywa ze śmiertelnego grząskiego mułu, gdy chwytam za Dłoń Matkę, czułą i delikatną
Ez 16:6-16
Zachwyca znak Monstracji z Hostią na zwykłej fasolce, jaką Rut zajada z rodziną od lat tak po prostu 😉
Zachwyca jedzenie niczym obraz na tle czarnego talerzyka
Zawsze potrzebne szaleństwo rysowania po ścianach i dziecięca radochaZawsze.Kropa.
Czasem trzeba też wyprać i wysuszyć kota:)))i odratować roślinkę spisaną przez innych na straty. Wdzięczne serce. Dziękuję.
Michaliba napisał
Jestem z Tobą. Dziękuję, za to że są inni którzy też się zmagają. Z sobą, z dziećmi, innymi. Bo wierzą że jest czas obfitowania i czas posuchy , ale nad wszystkim On-Bóg. Najlepszy Ojciec.
animamea napisał
Witaj Michaliba, dziękuję Ci za wsparcie i dobre słowa. Niech Bóg błogosławi całe Twoje i Twoich życie 🙂 Pięknego dnia
ruttka napisał
ot tak po prostu sobie je zjadamy?
Rut